*oczami Jessici*
Ta, mój lokator znienawidził mnie nie znając mnie. Coś z tym człowiekiem jest nie tak. Postanowiłam pójść do dyrektora z prośbą, o przeniesienie mnie do innego pokoju. Poczułam w kieszeni wibracje i wyjęłam telefon, że sprawdzić kto napisał. Nie zdążyłam odblokować telefonu, po poczułam jak się z kimś zderzam i upadam na ziemię. Podniosłam głowę i spojrzałam na osobę, z którą się zderzyłam. Nie znam go, ale cholernie mi kogoś przypomina. Chłopak wstał i podał mi rękę.
-Dziękuję. I-i przepraszam. -spojrzałam w jego czekoladowe oczy, które na pewno wcześniej widziałam.
-Spoko. -uśmiechnął się pokazując szereg białych zębów. -Jestem Jason.
-Jessica. Cholernie mi kogoś przypominasz.
-Hm, zapewne mojego brata, Justina. -spojrzał na mnie wzrokiem jakby to była najoczywistsza rzecz na świecie. Zastanowiłam się chwilę... i faktycznie. Twarze mieli identycznie. Kolor włosów też, tylko Jason miał dłuższe i miał grzywkę idealnie zaczesaną na prawo. I budowę ciała mieli inną. Justin był bardziej rozbudowany i umięśniony. Więc stwierdziłam, że Jason jest młodszy.
-Jesteś tu nowa? -zaczął Jason -Wiesz, Stratford jest bardzo miłe. I osoby takie jak ty są tu chętnie przyjmowane.
-Nie całkiem...
-Mój brat się nie liczy.
-Skąd wie-
-Znam go doskonale. On nikogo nie przyjmuje miło. Ale nie martw się, jak Ryan przeniósł się do tej szkoły, nienawidził go i groził mu nie raz. Teraz są najlepszymi przyjaciółmi.
-Oh..
-Chodź oprowadzę Cię.
Brat Justina, Jason jest bardzo miły. Przeciwieństwo brata. No proszę, i mam pierwszego kolegę w tej szkole.
-Do której chodzisz klasy? -spytałam gdy przechodziliśmy obok stołówki.
-Do pierwszej.
-Moja siostra też idzie do pierwszej.
-Jak się nazywa?
-Tori Olsen.
-Oh, wiem. Dali ją do pokoju z przyjaciółką Justina, Ashley. Ogólnie to Justin, Ryan i Ashley są tak jakby ''królami'' tej szkoły. Są najpopularniejsi, ludzie jedzą im z ręki.
-A ty?
-Co ja?
-No, jesteś bratem Justina, więc chyba też się zaliczasz do popularnych, tak?
-Nie koniecznie. To znaczy, wszyscy mnie tutaj znają, ale to tylko dlatego, że jestem bratem Justina.
-A jaki on jest dla ciebie?
-Całkiem znośny, a nawet miły. Doceniam to, bo większość traktuje tu swoje młodsze rodzeństwo jak śmieci.
-To niedorzeczne. Nigdy bym nie mogła źle traktować mojej siostry. Kocham ją.
Rozmowa trwała w najlepsze, gdy przerwała ją piosenka Rihanny 'Stay', którą mam na dzwonku.
-Tak? -odebrałam.
-Jessica! -to była Tori.
-Co jest?
-Chodź na chwilę do mojego pokoju. 24. -rozłączyła się zanim zdążyłam coś powiedzieć.
-Muszę iść. -powiedziałam do Jasona. -młodsza siostra wzywa.
-Rozumiem. -uśmiechnął się. -Miło było Cię poznać. Mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy.
-Ja też. -odwzajemniłam jego uśmiech.
-Do zobaczenia Jessica.
-Pa, Jason.
Odwróciłam się na pięcie i poszłam w kierunku pokoju nr 24. Z drugiej strony korytarza usłyszałam jakieś krzyki. Zaciekawiona poszłam w tamtą stronę. Zobaczyłam tłum uczniów, którzy stali w kole i komuś kibicowali. Postanowiłam wmieszać się w tłum. Chciałam zobaczyć komu tak kibicują i dlaczego, więc trochę przecisnęłam się przez nich. Tam było dwóch chłopaków. Bili się. Pomimo siniaków i krwi na twarzy, rozpoznałam, że jeden z nich to Justin. Zdecydowana większość zgromadzonych kibicowała Bieberowi. Wtedy przypomniałam sobie słowa Jasona o jego popularności w tej szkole.
Przestraszona natychmiast pobiegłam do gabinetu dyrektora. Wparowałam tam bez pukania.
-Proszę pana! -krzyknęłam zdyszana. -B-biją się!!
Mężczyzna natychmiast razem ze mną pobiegł na środek korytarza.
-Co tu się dzieje?! -spytał srogo dyrektor.
Natychmiast przeszedł przez tłum i rozdzielił od siebie chłopaków.
-Ah, dlaczego mnie nie dziwi? Bieber i Somers. -pokręcił głową trzymając obu chłopców za ramiona. -Obydwoje idziecie ze mną. Dziękuję Jessica, za tę informację.
Cholera! Po co mówił, że ja mu coś mówiłam? Tak jak myślałam, Justin spojrzał na mnie morderczym wzrokiem. Super, to już mam nieprzespaną noc.
Po kilku minutach chłopaki wyszli z gabinetu i każdy poszedł w inną stronę. Pan Dyrektor Black zawołał mnie do siebie.
-Usiądź. -wskazał na krzesło naprzeciwko biurka.
-Tak?
-Sądzę, że będziesz świetną osobą, która może czegoś nauczyć Justina Biebera.
-Pan żartuje? On mnie nienawidzi! A za to, że przyszłam do pana, on mnie zabije!
-Uspokój się, on NIC Ci nie zrobi. Nie ma do tego prawa.
Po krótkiej rozmowie, w końcu pozwolił mi wyjść. Stałam chwilę pod jego gabinetem i w końcu zdecydowałam się pójść do pokoju, niezależnie jak wielkie piekło mam tam do przeżycia.
A jestem tu dopiero jeden dzień!
Wchodząc na wąski korytarz poczułam na sobie czyjeś dłonie. Jedna zasłaniała mi usta, a druga chwyciła za brzuch i zaciągnęła w jakiś zakamarek. Próbowałam się wyrwać, ale na marne.
-Tylko. Spróbuj. Krzyknąć. -usłyszałam szept przy swoich uchu. Gdy chłopak uwolnił mnie od razu poznałam, że to Justin.
-Co do cholery? -spytałam starając się być w miarę cicho.
-To ja się powinienem o to CIEBIE spytać. Po co zwołałaś dyra? Przez Ciebie nie mogę wyjść z akademika na weekend!
-To nie mój pro..
-A właśnie, że Twój! Nie mieszaj się w moje sprawy! Dałem Ci szansę rano, zmarnowałaś ją. Od dzisiaj jestem Twoim koszmarem. -ostatnie zdanie wypowiedział tak blisko mnie, że czułam jego oddech na swojej twarzy, a po chwili oddalił się. Ku memu zdziwieniu nie poszedł w stronę pokoju. Sama nie chciałam tam iść.
Poczułam, jak moje oczy napełniają się łzami. Pobiegłam w stronę wyjścia od akademika. Pomiędzy szkołą i akademikiem jest park. Poszłam tam i usiadłam na ławce. Pozwoliłam łzom ze mnie płynąć.
-Coś się stało? -usłyszałam delikatny dziewczęcy głos obok siebie.
Odwróciłam się i zobaczyłam wysoką, czerwonowłosą dziewczynę. Miała mocny makijaż, ale była bardzo ładna. Pokręciłam przecząco głową.
-Właśnie widzę. -usiadła obok mnie. -Jestem Ashley.
-Jessica.
-Jesteś tą nową?
Przytaknęłam głową.
-Wszystko jasne. Początki w tej szkole są trudne. Nie martw się, będzie dobrze. -uśmiechnęła się szeroko. -Ej! Czy to nie przypadkiem ty masz pokój z Justinem?
-Tak -powiedziałam cicho.
-To wszystko wyjaśnia. Nie martw się, on jest taki tylko na początku.
-Skąd wiesz?
-Przyjaźnię się z nim od 10 lat. Znam go bardziej niż jego własna matka. W końcu się do Ciebie przekona i nie będzie taki oschły. Ale na początku, lepiej nie wchodź mu w drogę. Nie rozmawiaj z nim, zachowuj się jakby go nie było. Tak będzie najlepiej. Uwierz mi, wiem co mówię.
-Dzięki. Na pewno skorzystam.
-Nie ma sprawy. Muszę lecieć, cześć! -wstała i pobiegła w kierunku szkoły.
Też postanowiłam wrócić. Szybko otarłam łzy i poszłam w stronę akademika.
Justin siedział na swoim łóżku i robił coś na laptopie. Nawet nie spojrzał na mnie. Chciałam go najzwyczajniej w świecie przeprosić, ale przypomniałam sobie co mówiła Ashley i postanowiłam nic nie mówić.
Poszłam do łazienki i wzięłam szybki prysznic. Założyłam szorty i koszulkę do spania. Jutro moje pierwsze lekcje tutaj. Trochę się boję, ale chyba nie będzie aż tak źle. Postanowiłam pójść spać. Chyba Justin nie zabije mnie przez sen? Mam nadzieję. Położyłam się w drugim łóżku i pozwoliłam moim powiekom opaść.
***
Mamy pierwszy rozdział!
Chcę wam bardzo podziękować za komentarze pod prologiem,
naprawdę, wszystkie bardzo mnie motywują!
Chcesz być informowana? Napisz w komentarzu lub do mnie
na tt - @DisBieberauhl :)
Jeszcze raz,
BARDZO DZIĘKUJĘ <3
vfiubvhfguibhfgiub o matko. pierwszy rozdział i już się coś dzieje, to lubię! ciekawe co będzie w drugim ;3 @umbbieber
OdpowiedzUsuńidfyiydshl;gyedfshuliuhkbfskycbjfhsfhdsife informuj mnie! zapowiada się GENIALNIE! @swaggyjusteen
OdpowiedzUsuńNo! To jest dobre. Sandrze się podoba. Wyłapałam kilka błędów, ale pewnie cię to nie obchodzi, więc... no. Bardzo mi się rozdział podoba i w sumie myślałam, że będzie gorzej.
OdpowiedzUsuńPisz szybciej <3
@lNTRUZ
boskii .. juz nie moge sie doczekac kolejnego
OdpowiedzUsuńKOCHAM TE OPOWIADANIE! I CIEBIE TEŻ ! ♥ INFORMUJ MNIE! @irish_teenager
OdpowiedzUsuńcudo. <33
OdpowiedzUsuńchcę więcej.
naprawdę świetnie piszesz. ;***
powodzenia przy kolejnym rozdziale. ;)
@ZuzaSwag
to.jest.zajekurwabiste o boże
OdpowiedzUsuńkocham to <3
awjsdiweoido to jest świetne! 1 rozdział a już się cos dzieje! Kocham to! Świetny rozdział!
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny!
@alexxys96
JEZU KOCHAM TO OPOWIADANIE. A TO TYLKO POCZĄTEK. CHCE NASTĘPNY! /si
OdpowiedzUsuńkocham to opowiadanie a to dopiero 1 rozdział xd czekam na następny :) mogłabyś mnie informować? <3 @luuv_kidrauhl
OdpowiedzUsuńwooow*_*
OdpowiedzUsuńzakochałam się w tym opowiadaniu, w tej historii *_*
chce jak najszybciej nowy *_*
[ nie wiem czy WCie już prosiłam, ale informuj mnie ]
@magda_nivanne
Podoba mi sie :) informuj mnie @maja378
OdpowiedzUsuńJsksbekgsbsb *____* :) informuj mnie ;* @just_kidrauhl23
OdpowiedzUsuńZamów zwiastun na bloga :
OdpowiedzUsuńhttp://zwiastuny-na-blog.blogspot.com/